Tomasz Czerwiec

Z chwilą zawarcia małżeństwa między małżonkami automatycznie powstaje wspólność majątkowa ustawowa, określona przepisami Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. W praktyce oznacza to, że większość składników majątkowych nabytych w trakcie trwania małżeństwa wchodzi w skład majątku wspólnego. Warto jednak pamiętać, że nie jest to jedyny dostępny model – coraz więcej par świadomie decyduje się na alternatywne formy regulowania relacji majątkowych. Jednym z takich rozwiązań jest intercyza, czyli umowa majątkowa małżeńska, która pozwala na elastyczne kształtowanie ustroju majątkowego zgodnie z potrzebami i celami stron.

Czym jest intercyza i dlaczego warto ją rozważyć?

Intercyza to po prostu umowa majątkowa, którą zawieracie u notariusza w formie aktu notarialnego. Jej głównym celem jest zmiana ustawowego porządku, który włącza się automatycznie po ślubie. Zazwyczaj intercyza wprowadza rozdzielność majątkową, czyli każdy z małżonków ma swój osobisty majątek i sam nim zarządza. Prawo pozwala też na inne zmiany, jak rozszerzenie czy ograniczenie wspólności. Decyzja o podpisaniu umowy często wynika z czysto praktycznych powodów, które mają zapewnić rodzinie stabilność finansową.

A dlaczego pary się na to decydują? Najczęściej jest to ochrona przed długami partnera, co ma ogromne znaczenie, jeśli jedno z Was prowadzi firmę. Inne motywy to chęć ochrony majątku, który wnieśliście do związku lub odziedziczyliście, albo po prostu dążenie do pełnej niezależności finansowej.

Czym charakteryzuje się intercyza przedmałżeńska i jak działa?

To umowa, którą podpisują narzeczeni, czyli osoby planujące ślub. Działa prewencyjnie – ustalacie zasady finansowe, zanim jeszcze powiecie sobie „tak”. Dzięki temu wchodzicie w małżeństwo z jasną i z góry określoną strukturą majątkową. Aby zawrzeć ją u notariusza, wystarczą Wasze ważne dowody osobiste. Procedura jest prosta i nie wymaga skomplikowanych formalności, więc jest to łatwo dostępna opcja dla przyszłych małżonków.

Musicie wiedzieć, że intercyza przedmałżeńska zaczyna obowiązywać dopiero w dniu zawarcia małżeństwa. Do tego czasu dokument nie ma żadnej mocy prawnej. To taka „umowa na przyszłość”, która aktywuje się automatycznie, gdy staniecie się małżeństwem.

Najważniejszy skutek jest taki, że majątek wspólny w ogóle nie powstaje. Od pierwszego dnia małżeństwa macie tylko dwa osobne majątki osobiste. Wszystko, co każde z Was kupi lub zarobi, trafia na jego własne konto. To zapewnia przejrzystość i upraszcza sprawy przy ewentualnym rozwodzie – nie ma czego dzielić, bo wspólny majątek nigdy nie istniał. Co więcej, od samego początku jesteście chronieni przed przyszłymi długami partnera. Wierzyciel jednego z małżonków nie może sięgnąć do majątku drugiego, aby zaspokoić swoje roszczenia.

Czym jest intercyza poślubna i kiedy się ją zawiera?

Intercyza poślubna to umowa majątkowa zawierana przez małżonków już po ślubie, którzy dotychczas funkcjonowali w ramach wspólności majątkowej ustawowej. Stanowi ona instrument prawny pozwalający na zmianę dotychczasowego ustroju majątkowego – najczęściej w odpowiedzi na zmieniające się warunki życiowe lub zawodowe. W przeciwieństwie do intercyzy zawieranej przed ślubem, jej poślubna wersja modyfikuje już istniejący stan prawny, wprowadzając nowe zasady zarządzania majątkiem wspólnym i osobistym.

Stronami umowy są małżonkowie i mogą ją podpisać w dowolnym momencie po ślubie. U notariusza, oprócz dowodów osobistych, będziecie potrzebować skróconego odpisu aktu małżeństwa. Jest to dokument, który potwierdza, że jesteście małżeństwem i w ramach tego związku zmieniacie ustrój majątkowy. Podpisanie tej umowy znosi wspólność majątkową. Od tego momentu każde z Was gromadzi majątek na własny rachunek. To, co zarobicie lub kupicie po tej dacie, wejdzie w skład Waszych majątków osobistych.

I tu pojawia się zasadnicza różnica: wszystko, co zgromadziliście od dnia ślubu do podpisania intercyzy, pozostaje majątkiem wspólnym. Abyście mogli swobodnie nim dysponować, musicie go formalnie podzielić. A ochrona przed długami? Działa tylko w odniesieniu do zobowiązań zaciągniętych przez partnera po podpisaniu umowy. Za długi, które powstały w czasie trwania wspólności, wciąż odpowiadacie wspólnie – całym Waszym majątkiem, który do momentu podziału pozostaje wspólny.